-Hmmm... -spojrzałam na niego. -Może już wrócimy. Zaczyna się ściemniać.
-No w sumie. -odpowiedział.
-Albo czekaj... nie! Mam pomysł. -uśmiechnęłam się i ruszyłam naprzód.-Idziesz?
-Już.
Doszliśmy do drzewa o ogromnych konarach. Były szerokie i długie. Mieliśmy zamiar obejrzeć zachód słońca, a potem może obejrzeć gwiazdy.
<Black? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz