Nie raz się pływało ale mam do tego niejaką ostatnio odrazę.
-Co nie lubisz wody? -Skądże...ale nie wiem czy starczy miejsca... Zaśmiałem się a Kaise gdzieś polazł. Pewnie znów gdzieś lata. Co za kolo. -Wystarczy. -Ok.-cofnąłem się. A potem tylko bieg i skok. Zacząłem się śmiać. Patrząc jak wygląda Vene. -Ale śmieszne...-naburmuszyła się. -No wiem! Wyszliśmy z wody po paru minutach. Ja wolałem wyschnąć ale Vene się otrzepała a potem ...a potem to była puchata...taka kulka! -Hahaha Vene... Śmiałem się a ona... (Vene?) |
||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz