środa, 5 lutego 2014

Od Candy do Gepardzicy

Spotkałam Vene, bardzo miłą, schludną, zadbaną kotkę. Spodobała mi się.
- Hej… Mogę dołączyć to twojego stada? – powiedziałam.
- No pewne! Widzę, że jesteś trochę nieśmiała. - odpowiedziała.
- No tak troszeczkę… Słuchaj, pokażesz mi tereny stada? Nie znam w ogóle terenów wokół stada, a tym bardziej waszych terenów.
Pierwszym przystankiem był Wodospad Nadziei. Pokochałam ten widok i tą wodę spływającą po kamieniach w dół rzeki.
-Tak, to jest nasz wodospad, źródło wody pitnej.
-Jest naprawdę piękny. Co myślisz żebym założyła tu swoją stację do leczenia. Chyba wiesz o co mi chodzi, prawda?
- Ok., to świetny pomysł. Od czego zaczniesz?
- Na razie zapoznam się z innymi członkami stada. Muszę lecieć. Do zobaczenia!
Wtedy zobaczyłam kotkę, poruszającą się wśród koron drzew.


<Gepardzica?>



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz